Oszczędzanie czy wydawanie?

Karta kredytowa, tylko dla elity?

Karta kredytowa kojarzy się od razu z wielkimi odsetkami i tylko zamożne osoby mogą sobie na to pozwolić. Owszem tak było, kiedyś. Obecnie banki oferują nam różne oprocentowanie kart, dodatkowe korzyści, niektóre nawet zachęcają do transakcji bezgotówkowych dzięki, którym możemy zdjąć opłatę całoroczną. Musimy jednak pamiętać że środki, które znajdują się na karcie należą do banku,a naszym obowiązkiem jest spłata zadłużenia. Banki ustalają tzw. minimalną spłatę karty, która polega na przelaniu określonej przez bank kwoty na dany rachunek karty. Musimy jednak pamiętać o tym że bank nie będzie dla Nas łaskawy w przypadku braku spłaty. O ile przy kwocie tysiąc złotych, spłata minimalna mieści się w granicy 50 zł tak w przypadku 10 000 zł jest już o wiele wyższa. Musimy zatem rozsądnie dobierać własny limit na karcie i uwzględnić nasz miesięczny budżet.

Chowanie w skarpety? To przeżytek

Od dawna nasze babcie i prababcie chowały oszczędności w skarpety, bo przecież nikt nie ufał bankom. Teraz banki wychodzą na przeciw klienta i oferują konta oszczędnościowe. Takie konto zazwyczaj jest połączone z Naszym rachunkiem osobistym  w banku. tak jak w przypadku kart kredytowych wydajemy, tak tutaj przelewamy by zaoszczędzić. Do takiego konta nie dostaniemy dodatkowej karty, wypłata następuje poprzez przelew na dane konto. Oczywiście również i w tym przypadku banki przepychają się na rynku ofertami, każdy próbuje zaoferować to wyższe oprocentowanie rachunku co pozwala w skali roku na większe oszczędności.

Lokata oszczędnościowa czy konto?

Na pozór dwa podobne pojęcia jednak wiele je różni, o ile w przypadku konta wypłata może nastąpić w każdej chwili bez konsekwencji tak w przypadku lokaty możemy stracić wszystko. Lokata jest zawierana na dłuższy okres czasu, nawet kilka lat. Lokata zawiera też oprocentowanie zmienne oraz przeważnie banki zastrzegają sobie minimalna wpłatę na rachunek. Konto oszczędnościowe daje możliwość wpłaty bardzo małych kwot na rachunek, a jak to mówią 'grosz do grosza, a będzie kokosza”.

Podsumowując, karta kredytowa nie wymaga od Nas przeważnie żadnych zaświadczeń tym bardziej jak jest brana w banku gdzie posiadamy rachunek indywidualny. Natomiast niestety łatwo jest popaść w długi, zapominając że wykorzystane środki przecież trzeba będzie kiedyś oddać. Oszczędności na czarną godzinę, zawsze się przydadzą, na wakacje, drobne przyjemności czy może właśnie na spłatę karty kredytowej bo żona przesadziła na zakupach i wydała za dużo. Korzystajmy z szerokiej oferty banków, ale zanim się zdecydujemy przemyślmy wszystkie za i przeciw. Pomimo zapewnień konsultantów „Nasza oferta jest najlepsza” warto zrobić rozeznanie w innych bankach.